Kunasz-Szczecin, monetaryzm a zzl

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Marek Kunasz
Katedra Mikroekonomii
Uniwersytet Szczeciński
TEORIA KAPITAŁU LUDZKIEGO NA TLE DOROBKU MYŚLI
EKONOMICZNEJ
1. Wstęp
Celem artykułu jest prezentacja ogólnego zarysu koncepcji kapitału ludzkiego
oraz przegląd myśli głoszonych przez wybranych myślicieli, które inspirowały twórców
omawianej teorii.
Narodziny teorii kapitału ludzkiego zostały ogłoszone w 1960 roku przez
T.W.Schultza, chociaż datę tę mógłby także wyznaczać moment ukazania się w
październiku 1962 r. dodatkowego numeru „Journal of Political Economy”
zatytułowanego „Investment in Human Being”
Zawierał on, obok kilku innych
nowatorskich artykułów, wstępne rozdziały monografii G.S. Beckera z 1964 r. „Human
Capital”
Nie jest jednak tak, aby koncepcja kapitału ludzkiego nie miała swojego,
całkiem dobrze rozbudowanego, ugruntowania w historycznym rozwoju myśli
ekonomicznej. Wielu uznanych autorów wypowiadało się na temat miejsca człowieka
gospodarującego w procesach ekonomicznych, traktując człowieka lub jego umiejętności
jako swego rodzaju kapitał. Dorobek ów zawiera poglądy, które mogły stanowić
inspirację dla współczesnych teoretyków kapitału ludzkiego, choć sam w sobie nie
stanowi kompleksowego systemu myślowego i spójnej całośc
2. Pojmowanie ekonomicznych aspektów człowieka w myśli ekonomicznej
Istnieje problem celów, którym służyły tworzone przez kolejnych autorów
koncepcje. Prezentowali je oni niejako „przy okazji” omawiania innych kwestii: np.
podziału zasobów, opodatkowania czy kosztów wojennych, w związku z tym nie stawiali
tych zagadnień w centralnym punkcie prowadzonych badań, traktując je raczej jako
kwestie marginalne. Należy także pamiętać, iż dziś patrzymy na zagadnienia poruszane na
kartach dzieł tworzących historię myśli ekonomicznej przez pryzmat aktualnego jej
dorobku, ze szczególnym uwzględnieniem implikacji płynących z wykładu teorii kapitału
ludzkiego.
Dopiero wtedy, gdy w latach sześćdziesiątych XX wieku nastąpiło to, co Mary
Jean Bowman trafnie nazwała „rewolucją w ekonomii związaną z inwestowaniem w
ludzi
, dokonano całościowego wykładu problemu, jasno i wyraźnie określając część
zasobu dóbr wytwarzanych w społeczeństwie mianem inwestycji a nie konsumpcji.
Przedtem zaś takie traktowanie wydatków np. na oświatę czy ochronę zdrowia nie było
zjawiskiem powszechnym.
1
M.Blaug, Metodologia ekonomii, PWN, Warszawa 1995, s. 303.
2
zbierającej kilkunastoletni dorobek rozwijany od czasu badań empirycznych podjętych jeszcze w latach
pięćdziesiątych w ramach projektów prowadzonych w National Bureau of Economic Research.
3
M. Blaug, The Empirical Status of Human Capital Theory. A Slightly Jaundiced Survey, Journal of Economic
Literature, 1976, no 3, September, s. 827.
4
M.Blaug, Metodologia ... op.cit., s. 305.
1
    Poszukując wszakże punktów wspólnych w podejściu przeszłym i obecnym,
należy stwierdzić, iż liczni autorzy przed Schultzem i Beckerem dostrzegali ekonomiczne
aspekty życia ludzkiego, wykraczające poza sferę działalności produkcyjnej, poruszając
się w obszarze konsumpcji. Dostrzegali zatem aspekty, które tworzą podwaliny teorii
kapitału ludzkiego, traktującej jednostkę ludzką jako fenomen ekonomiczny dużo bardziej
wielowymiarowy niż historyczny homo oeconomicus i w związku z tym można ich uznać
za inspiratorów nowoczesnego ujęcia teoretycznego podejmowanej tematyki.
Kryterium pojmowania ekonomicznych aspektów człowieka w myśli
ekonomicznej pozwala na wyróżnienie dwóch równolegle rozwijających się ciągów
logicznych.
Pierwsze podejście traktuje człowieka (ludzi) jako kapitał, co stanowi podstawę
szacowania jego wartości. Kierunek ten zapoczątkował W.Petty. W grupie kontynuatorów
jego myśli znaleźli się: ekonomiści wulgarni W.N.Senior, H.D.Macleod, J.R. McCulloch,
subiektywiści
L. Walras i V.Pareto następnie J.S.Nicholson, J.H. von Thunen.
Drugie podejście oddzielnie traktuje człowieka i kapitał w nim zawarty w postaci
nagromadzonych umiejętności, zdolności, wiedzy, energii i zdrowia, będących efektem
określonych nakładów. W podejściu tym wyróżnić możemy dwie koncepcje
przyporządkowania tego kapitału do kategorii: kapitału trwałego i kapitału
niematerialnego. Pierwszy sposób myślenia został przejęty przez współczesnych twórców
kapitału ludzkiego poczynając od J.R.Walsha do G.S.Beckera i T.W. Schultza.
Prekursorem tej koncepcji był A. Smith, zwolennikiem zaś takiego sposobu myślenia J.S.
Mill. Autorem drugiej koncepcji był J.B. Say. Jego śladem podążają potem wyraźnie
historycy z F. Listem na czele
3. Przegląd myśli wybranych ekonomistów inspirujących twórców teorii kapitału
ludzkiego
Po raz pierwszy jednostka ludzka potraktowana została jako element składowy
kapitału trwałego przez
W. Petty’ego
, który przedstawiał tę kwestię następująco: „tak na
kapitał, jak i na człowieka ponosi się pewne wydatki, a z nich pochodzi zdolność
świadczenia usług, którymi spłaca się te wydatki z zyskiem
Od tego momentu datuje
się włączanie przez wielu ekonomistów przy szacunkach bogactwa z zasady wartości
żywego kapitału
Petty, widząc w zasobach ludności czynnik pracy kreujący bogactwo
twierdził,
że jeśli na takim samym obszarze mieszka w jednym kraju 8 milionów ludzi, a w drugim
4 miliony, to pierwszy kraj będzie bogatszy od drugiego więcej niż dwa razy
Ponadto
dokonał obliczeń wskazujących, że wartość kapitału zgromadzonego w ludziach w Anglii
pod koniec XVII wieku była wyższa o około 70 % od wartości ruchomego i
nieruchomego majątku materialnego Anglii
Wyniki swoich badań skomentował
5
w ramach tego nurtu nie ma jednakże jednomyślności w przestawianym zakresie (rozbieżności pomiędzy
L.Walrasem i V. Pareto a M.Böhm-Bawerkiem), a wyraźne rozbieżności co do sensu traktowania człowieka jako
kapitału i liczenia jego wartości można zauważyć między matematykami L.Walrasem i V. Pareto a Austriakami,
zwłaszcza M.Böhm-Bawerkiem.
6
S.R.Domański, Kapitał ludzki i wzrost gospodarczy, PWN, Warszawa 1993, s. 32, 43.
7
J.R.Walsh, Capital Concept Applied to Man, The Quarterly Journal of Economics, February, 1935, s. 225.
8
J.S.Nicholson, The Living Capital of the United Kingdom, The Economic Journal, 1891, vol. I, no 1-4, s. 95.
9
W.Petty ujmuje to explicite w stwierdzeniu „ojcem bogactwa jest praca, a matką – ziemia”.
10
A.Gardocka, Rola kapitału ludzkiego w rozwoju gospodarczym kraju, Optimum – Studia Ekonomiczne 2002,
nr 1, s. 94.
11
S.R.Domański, Kapitał ... op.cit., s. 31.
2
       następująco: „stąd możemy wiedzieć, jak obliczyć straty, jakich doznajemy przez
epidemie, straty wojenne i przez wysyłanie ludzi za granicę na służbę obcym księciom”
W tym także kontekście, odnosząc się do strat ponoszonych w walkach, jakie Anglia
prowadziła z rebeliami w Irlandii, nie wzywał do odwetu na buntownikach, lecz
sugerował, powołując się na opinie „mądrych ludzi”, iż lepiej byłoby zatopić całą wyspę,
a ludność uratować i przewieźć do pracy w Anglii
A. Smith
uważał - podzielając w tej kwestii poglądy Petty’ego – że praca jest
źródłem powiększenia bogactwa, podstawą zaś zwiększenia jej ilości – akumulacja
kapitału. Odmienność jego poglądów wyraża się w oddzielnym traktowaniu człowieka i
„kapitału trwałego w nim zawartego” w postaci nagromadzonych umiejętności. Następuje
więc oddzielenie osobowości człowieka od jego walorów ekonomicznych
co wyraźnie
różni podejście Smitha od sposobu myślenia Petty’ego, który uważał, że to człowiek sam
w sobie stanowi kapitał. Smith kwestię tę ujął w Bogactwie narodów w sposób
następujący: „Na kapitał trwały, którego cechą jest przynoszenie dochodu lub zysku bez
obrotu, tzn. bez zmiany właściciela, składają się cztery główne pozycje, w tym pożyteczne
umiejętności nabyte przez członków społeczeństwa. By nabyć takie kwalifikacje,
człowiek musi przez czas kształcenia, nauk lub terminowania otrzymywać środki
utrzymania, co zawsze jest rzeczywistym wydatkiem, który jest kapitałem trwałym jakby
zawartym w danym człowieku. Te umiejętności są częścią jego majątku, jednocześnie
częścią majątku społeczeństwa, do którego człowiek ten należy

Smith opierał rozwój i funkcjonowanie społeczeństwa
o zachowanie jednostki.
W tym kontekście wskazywał, że człowiek potrzebując rzeczy i usług innego człowieka,
apeluje do jego egoizmu, chęci osiągnięcia większej korzyści, co przejawia się w
specjalizowaniu się w danej działalności wytwórczej, inwestowaniu w nabyte
umiejętności i zdolności. Stanowi to formę inwestycji w człowieka, zrodzoną z koncepcji
podziału pracy.
W tym też kontekście i w kontekście rozważań o kosztach utrzymania
pracowników w dobrej kondycji Smith poruszał kwestie wyżywienia, konieczności
wypoczynku, chorób zawodowych, migracji
w sposób zbliżony do współczesnego
rozpatrywania tych zagadnień w świetle teorii kapitału ludzkiego. Uważał także, że
wynagrodzenia powinny być określone poprzez czas, energię i nakłady zużyte przez
pracownika w celu uzyskania umiejętności umożliwiających mu wykonywanie zadania
specyficznego dla jego miejsca pracy. Analizując sposób określenia wynagrodzeń,
twierdził, że edukacja i uczenie się powinny być określane jako „inwestycje” w ludzi.
Zauważał też, że produktywność pracowników posiadających umiejętności jest wyższa
niż pracowników bez takich umiejętności i w konsekwencji opowiadał się za wyższymi
zarobkami dla wcześniejszej grupy pracowników jako rezultat ich inwestycji w kapitał
ludzki
12
W.Petty, Political Arithmetic, 1699, s. 192.
13
A.Gardocka, Rola ... op.cit., s. 94.
14
Tę kwestię postawi explicite dopiero jednak J.S.Mill, który odróżniał zasoby umiejętności od osobowości,
włączając te pierwsze do zasobu narodowego. S.R.Domański, Kapitał ... op.cit., s. 33, 35.
15
A. Smith, Bogactwo Narodów. Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, PWN, Warszawa 1954,
s. 345, 346, 347, 348.
16
Społeczeństwo rozumiał jako sumę jednostek ludzkich, a jego charakter jako sumę cech pojedynczych osób.
17
Ibidem, s. 104, 107
18
D.Dobija, Pomiar kapitału ludzkiego i możliwości raportowania wyników, Zarządzanie Zasobami Ludzkimi
2002, nr 5, s. 27.
3
       J.B. Say
starał się połączyć poglądy Petty’ego oraz Smitha i choć był bliższy
temu drugiemu, wytyczył jeszcze jeden kierunek w pojmowaniu ekonomicznych
aspektów człowieka. Z jednej strony, zaliczał nagromadzone umiejętności do majątku
narodowego jako część niematerialnych funduszy zdolności przemysłowych
z drugiej
zaś, pojęcie kapitału zawężył do materialnych wytworów pracy ludzkiej
Say - fascynat nauki, oświaty i postępu wiedzy – w tych właśnie obszarach
doszukiwał się źródeł rozwoju gospodarczego oraz pokoju międzynarodowego, twierdząc,
że losy narodów nie zależą i nie będą zależeć od przewagi militarnej „niepewnej i
najczęściej złudnej, lecz od ich oświaty. (...) Upadek nauk elementarnych i wyższych
może sprawić, że nawet wielkie mocarstwa mogłyby cofnąć się, aż do granic ciemnoty i
ubóstwa, zanimby obywatele się spostrzegli, jaka jest tego przyczyna

Problem gromadzenia wiedzy i umiejętności oraz rozwoju talentów pojawia się u
Saya w kontekście nowego ujęcia pracy produkcyjnej, które za taką uznaje każdą pracę,
która przynosi jakiś efekt, choćby był to efekt niematerialny – w
Traktacie o ekonomii
politycznej
pisze: „wykład, z którego korzysta student medycyny, jest produktem
niematerialnym; ale konsumpcja tego produktu zwiększa zakres wiadomości studenta, a ta
umiejętność indywidualna stanowi fundusz produkcyjny, rodzaj kapitału, z którego
student będzie czerpał zyski. A zatem wartość wykładu została zakumulowana i
przekształcona w kapitał
Stanowisko Saya, traktującego człowieka jako ucieleśnienie kapitału
niematerialnego, nakreśliło jego następcom perspektywę postrzegania pracy jako
czynnika wolnego od kapitału, ograniczania kapitału jedynie do form rzeczowych i
uznawania jego homogeniczności, wyznaczając ramy schematu myślowego dominującego
aż do II połowy XX wieku, kiedy to na nowo ujęto te kwestie na gruncie teorii kapitału
ludzkiego.
Do grona inspiratorów teorii kapitału ludzkiego zaliczyć można także
F.Lista
,
który przyznał centralne miejsce wiedzy, umiejętnościom i zdolnościom gromadzonym
przez jednostki w ciągu ich życia jako „narodowej zdolności wytwarzania”. Wymienione
komponenty stanowią najpoważniejszy składnik narodowego zasobu kapitału, w większej
części dziedziczonego z przeszłości i wynikającego z wykonanej pracy i
samoograniczenia. W ten sposób rozszerzył pojęcie kapitału na całość stosunków
intelektualnych. Jednak nie naśladował tu Smitha, włączył się raczej w nurt wytyczony
przez Saya, zaliczając wiedzę i umiejętności do kapitału niematerialnego. Takim ujęciem
List odrzucił także smithowskie wąskie pojmowanie pracy produkcyjnej. W tym duchu
wypowiadał się następująco: „ludzie nauki, sztuki, wychowawcy itp. są producentami
potencjału wytwórczego. (...) Pomyślność narodu jest tym większa, im bardziej rozwinięte
są jego siły wytwórcze
.
Polska myśl ekonomiczna, co wynikało chociażby z kontekstu historycznego,
przejęła sposób rozumowania kategoriami narodu i interesu narodu, którego
podstawowym elementem składowym było podnoszenie poziomu kształcenia,
19
Na zdolności przemysłowe składają się wartości, które po części są dane za darmo przez przyrodę czyli siła i
talenty wrodzone, a częściowo są kapitałem czyli siła i talenty nabyte. Zdolności te kreują bogactwo jednostki,
stanowiąc jednocześnie jeden z filarów bogactwa narodowego obok funduszy ziemskich i kapitałowych, Zob.
J.B.Say, Traktat o ekonomii politycznej, PWN, Warszawa 1960, s. 878.
20
S.R.Domański, Kapitał ... op.cit, s. 38.
21
J.B.Say, Traktat ... op.cit., s. 572, 742.
22
ibidem, s. 855-856.
23
W.Stankiewicz, Historia myśli ekonomicznej, PWE, Warszawa 1987, s. 253.
4
     kwalifikacji i rozwijanie rodzimych talentów. W tym duchu wypowiadają się S. Staszic i
Fr. Skarbek. Ten pierwszy ujął tę kwestię w następującym stwierdzeniu: „nabyte nauki są
najważniejszym i najpewniejszym (...) dobrem, które wtedy będzie społecznie użyteczne,
gdy się umie nabyte nauki i umiejętności zastosować do potrzeb krajowych, do
wynalazków, kunsztów, do użytku publicznego”
Związek pomiędzy postępem wiedzy a
wzrastającym bogactwem narodu widział również Fr. Skarbek, pisząc: „bo te dwie zasady
szczęścia narodu łącznie tylko istnieć i działać mogą, nie masz oświaty bez bogactwa ani
prawdziwego bogactwa bez oświaty. Ta wpływa na powiększenie i skuteczność sił
produkcyjnych
Przyczyn zapomnienia o tej tematyce w piśmiennictwie ekonomicznym w I poł.
XX wieku upatruje się w przygniatającym pragmatyzmie teoretycznym
A.Marshalla
,
wspartym jego autorytetem naukowym. Uznając teoretyczną użyteczność koncepcji
szacowania kapitałowej wartości człowieka, odrzucał ją ze względów pragmatycznych,
gdyż nie była wystarczająco związana z praktyką gospodarczą (mechanizmem
rynkowym)
Jednakże o tym, że poglądy na temat destrukcyjnego wpływu Marshalla są
podzielone, niech za przykład posłuży fakt, iż to właśnie fragment jego
Zasad Ekonomiki
„najbardziej wartościowym ze wszystkich kapitałów jest ten zainwestowany w istoty
ludzkie”
G.S. Becker uczynił mottem swojej książki
Human Capital
.
4. Teoria kapitału ludzkiego – powstanie i rozwój
Teoria kapitału ludzkiego opiera się na badaniach i pracach T.W. Schultza
G.S.Beckera i J.Mincera
prowadzonych niezależnie i dla różnych celów. Twardy rdzeń
programu badawczego
zajmującego się kapitałem ludzkim, to idea, że ludzie na różne
sposoby wydają na siebie pieniądze mając na uwadze nie tylko swe bieżące przyjemności,
lecz również przyszłe zyski o charakterze pieniężnym i pozapieniężnym
Wszystkie te zjawiska mogą być traktowane raczej jako inwestycje niż
konsumpcja, i to niezależnie od tego, czy dotyczą kierujących się własnym interesem
jednostek, czy też działającego w ich imieniu społeczeństwa. Upodabnia je do siebie nie
tożsamość podejmującego działanie podmiotu, lecz raczej fakt, że podejmujący decyzję,
niezależnie od tego kim jest, patrzy w przyszłość, tam właśnie szukając uzasadnienia dla
swych obecnych działań
24
S.R.Domański, Kapitał ... op.cit., s. 39.
25
Fr.Skarbek, Ogólne zasady nauki gospodarstwa narodowego, czyli czysta teoria ekonomii politycznej,
Warszawa 1955, s. 65-66.
26
S.R.Domański, Kapitał ... op.cit., s. 32, 40.
27
D.Dobija, Pomiar ... op.cit., s. 28.
28
T.W.Schultz, Investment in human capital, Presidential address before the American Economics Assotiation,
American Economic Review, Vol. 51 (2).
29
J.Mincer, Schooling, Experience and Earnings, NBER, Columbia University Press, New York 1974.
30
Według I.Lakatosa grupę powiązanych ze sobą teorii wyprowadzonych ze wspólnego „twardego rdzenia”,
czyli czysto metafizycznych wierzeń podzielanych przez wszystkich jego protagonistów uznaje się za naukowy
program badawczy. Twardy rdzeń otoczony jest przez „ochronny pas” możliwych do sprawdzenia teorii.
31
w efekcie wiele wydawałoby się pozbawionych związku zjawisk stanowi wynik podobnych co do swej
struktury decyzji jednostek, których wspólną cechą jest poświęcanie obecnych zysków w nadziei na osiągnięcie
zysków w przyszłości. Jak pisze M. Blaug: „program badawczy teorii kapitału ludzkiego wykazuje
zdumiewającą płodność mnożąc nowe cele eksploracji we wszystkich dziedzinach ekonomii”. Zob. M. Blaug,
The Empirical ... op.cit., s. 833.
32
W swej wersji oryginalnej sformułowanej przez T.W.Schulza, G.S.Beckera i J.Mincera program badawczy
poświęcony kapitałowi ludzkiemu odwoływał się do metodologicznego indywidualizmu, czyli poglądu, że
wszystkie zjawiska społeczne należy sprowadzać do ich podstaw, którymi są zachowania jednostek. Pojmują oni
5
          [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • psp5.opx.pl