Kujawsko

Kujawsko, ciekawostki

 Agata Czaja 24-04-2006, ostatnia aktualizacja 25-04-2006 17:47

Wisła, las i pola, owoc, mapa, litery K i P - czy to właśnie przedstawia nowe logo naszego regionu? Wczoraj na obradach sejmiku wybrano znak województwa kujawsko-pomorskiego

 

Nowy wzór wybrano z prawie 20 propozycji nadesłanych na konkurs ogłoszony przez Urząd Marszałkowski. W kapitule oceniającej prace zasiadło pięcioro pracowników urzędu i tylko jedna plastyczka: Anna Wysocka, adiunkt na wydziale sztuk pięknych UMK. Zwyciężył projekt firmy Unitex z Bydgoszczy, który otrzymał tysiąc złotych nagrody.

Podczas dyskusji na obradach sejmiku nowe logo wywołało wiele skojarzeń. Jedni widzieli w nim las, pola i Wisłę, a inni literę Q, czyli znak jakości. Ktoś zauważył nawet litery K i P. - To nie jest herb - mówi Jerzy Zawadzki z komisji konkursowej. - Logo może więc wywoływać wiele skojarzeń. Ten projekt jest prosty i czytelny, a inne nie były tak jednoznaczne. Nie jest brzydki, a jego kolorystyka odzwierciedla nasz region.

Pojawiły się zastrzeżenia natury proceduralnej i ekonomicznej. - Konkurs powinien być przeznaczony dla ścisłego grona specjalistów - mówi Piotr Całbecki, radny, który głosował przeciwko projektowi. - Dla zwycięzcy powinna być odpowiednia nagroda, a nie tysiąc złotych.

Radni mieli wątpliwości, czy obcokrajowcy zrozumieją sens tego logo. - Nie ma informacji, że jest to region. Jednym słowem, znak nie sprostał wymaganiom marketingowym. Jest niewyraźny i mało czytelny - dodaje Całbecki.

Logotyp Torunia powstał w 2003 r. w Zakładzie Plastyki Intermedialnej UMK, któremu przewodzi prof. Witold Chmielewski: - Stworzenie dobrego logo jest trudne. Trzeba wybrać najbardziej charakterystyczny element dla rzeczy, do której tworzy się znak rozpoznawczy. A później należy znaleźć odpowiedni przekaz wizualny. Z jednej strony jasny i wyrazisty, a z drugiej odrębny od dotąd spotykanych. Znak musi być rozpoznawalny na pierwszy rzut oka.

- A jakie jest nowe logo województwa? - pytamy.

- Pomysł jest dobry, ale niedopracowany - mówi Chmielewski. - To raczej szkic do dalszej pracy. Podoba mi się idea pokazania mapy, ale już liternictwo jest nieczytelne. Z psychologicznego punktu widzenia spadający napis daje negatywne odczucia. Mam też zastrzeżenia do Wisły: powinna być ucięta przy ramkach, a nie rozpływać się, tak jakby miała zalać Włocławek. Jest to trochę bałaganiarskie. Można się też zastanawiać, czy to owoc.

Nie wiemy, jakie były prawdziwe intencje twórców, bo ze zwycięską firmą nie udało nam się skontaktować.
 

Agata Czaja

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - © Agora SA